Ścigani za żur
Rady osiedli, stowarzyszenia, strażacy, koła gospodyń wiejskich, ale także drobni wytwórcy żywności skarżą się, że przepisy lokalne i państwowe są zbyt restrykcyjne. Gdy np. chcą zorganizować festyn, na którym sprzedawaliby własne ciasto lub żur, muszą mieć kasę fiskalną lub zarejestrowaną działalność gospodarczą. Sypią się mandaty od straży miejskiej, skarbówki czy sanepidu. Nic więc dziwnego, że ludzie zniechęcają się do aktywności społecznej i przedsiębiorczości. W przyszłym roku zmienią się przepisy dla rolników. Będą oni mogli sprzedawać produkty żywnościowe wytworzone z własnych surowców bez konieczności rejestracji działalności gospodarczej.
Czy państwo ogranicza społeczną aktywność i przedsiębiorczość?
Zachęcamy do lektury artykułu tygodnika Echo