Na ul. Korfantego ustawiono znicze pamięci dla... wyciętych drzew
W styczniu portal pless.pl informował o wycince drzew prowadzonej wzdłuż ul. Korfantego w Pszczynie. W środę w tym miejscu nieznana osoba ustawiła znicze pamięci dla... wyciętych roślin.
- Wczoraj o godzinie 21.00 przejeżdżając ul. Korfantego w Pszczynie zauważałem znicze oraz tabliczkę przy drodze. Najwyraźniej mieszkańcy nie podzielają wizji projektanta oraz Urzędu Miejskiego odnośnie masowej wycinki drzew w Pszczynie i betonowania przestrzeni publicznej - napisał na swoim oficjalnym profilu facebookowym radny Arkadiusz Gardiasz.
Przypominamy, że w ubiegłym roku Urząd Miejski przystąpił do realizacji wspólnego projektu z Powiatem Pszczyńskim dotyczącego budowy zintegrowanego centrum przesiadkowego, a także budowy ścieżek rowerowych. W tegorocznym budżecie zabezpieczono na ten cel 11.600.000 zł.
W związku z tym, że część tras rowerowych musiała zostać poprowadzona w ścisłym centrum, konieczna była wycinka zniszczonych drzew wzdłuż ul. Korfantego. O udzielenie informacji w sprawie nowych nasadzeń poprosiliśmy rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Pszczynie.
- W miejscu wyciętych drzew możliwe są nasadzenia zastępcze. Dziewięć drzew zostanie posadzonych w okolicach Banku PKO. Pozostałe nasadzenia dokonane zostaną w najbliższym rejonie - wyjaśnia Piotr Łapa.
Na tym jednak nie koniec wycinki. Według planu ciąg pieszo-rowerowy ma biec aż do Wisły Wielkiej, w związku z czym drzewa rosnące wzdłuż ulicy Cieszyńskiej w Pszczynie i Turystycznej w Łące zostały już oznakowane.
- Z końcem roku planowana jest wycinka niezbędnych drzew wzdłuż ulic Cieszyńskiej i Turystycznej. Obecnie czekamy na decyzję. W dokumencie zostanie określona liczba nasadzeń zastępczych. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie doprecyzować szczegółów, gdyż konsekwencją decyzji będą uzgodnienia z zarządcą drogi, czyli Zarządem Dróg Wojewódzkich - uzupełnia rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Pszczynie.
Radny Arkadiusz Gardiasz podkreśla jednak, że społeczeństwo jest zaniepokojone masową wycinką roślin w naszym mieście. - Do mnie - jako przewodniczącego i radnego - zgłasza się coraz więcej mieszkańców zbulwersowanych tym, co się stało na ul. Korfantego, przy centrum przesiadkowym i na ul. Słonecznej. Mieszkańcy domagają się nasadzeń, bo nie chcą mieszkać na "betonowej pustyni" - zauważa Arkadiusz Gardiasz. - Ubolewam, że Urząd Miejski projektuje drogę rowerową - nową przestrzeń publiczną - absolutnie w żaden sposób nie konsultując tego z mieszkańcami. Powinien być kładziony nacisk, żeby w centrum miasta tej zieleni było jak najwięcej - podkreśla radny.
Źródło: www.pless.pl
Fot. BM /pless.pl oraz Arkadiusz Gardiasz