Strona internetowa osiedla KOLONIA JASNA

W Pszczynie będą milionowe inwestycje związane z odpadami?

Czwartek, 24 Listopad 2016

Trzy wielomilionowe inwestycje związane z przetwórstwem odpadów, w tym linia do pirolizy odpadów gumowych, mogą powstać w gminie Pszczyna w najbliższych latach. Tak wynika z projektu "Planu gospodarki odpadami dla województwa śląskiego na lata 2016-2022", który kilkanaście dni temu został poddany konsultacjom społecznym. Wszystkie budzą duże wątpliwości wśród radnych. Urząd Miejski jest natomiast przeciwny jednej, chociaż do władz wojewódzkich nie wystosował jakiegokolwiek pisma w tej sprawie. Radni nalegają, by to uczynić. Są na to jeszcze tylko trzy dni.

"Plan gospodarki odpadami dla województwa śląskiego na lata 2016-2022" jest przygotowywany w Urzędzie Marszałkowskim. Jego projekt został przez zarząd województwa śląskiego skierowany do konsultacji społecznych, które prowadzone są od 3 listopada, a zakończą się w najbliższy czwartek. W trzech punktach plan zawiera bardzo poważne inwestycje, które mają być przeprowadzone na terenie gminy Pszczyna. Tymczasem o temacie konsultacji po raz pierwszy w gminie rozmawiano 21 listopada, na komisji.

- Czy gmina Pszczyna ma w ogóle informacje o tworzeniu aktualizacji tego programu? Jeśli tak, od kiedy i dlaczego rada miejska nie otrzymała żadnych informacji o planowanych inwestycjach, miedzy innymi przez naszą spółkę gminną? - dopytywał podczas poniedziałkowych prac komisji Rady Miejskiej radny Arkadiusz Gardiasz.

Odpowiedzi radnemu udzieliła obecna na posiedzeniu Katarzyna Huptys, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Pszczyna: - O tym, że trwają prace dotyczące zmian planu gospodarki odpadami wiadomo od samego początku, kiedy powstał plan. Już wtedy była mowa o tym, że to nie jest plan, który będzie obowiązywał wiele lat. W związku ze zmianą w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach ten plan będzie aktualizowany i tak naprawdę od początku uchwalenia tego planu trwały prace zmierzające do aktualizacji - tłumaczyła urzędniczka, uzupełniając odpowiedź o informację, iż tydzień wcześniej Urząd Miejski otrzymał zaproszenie na spotkanie organizowane w Rybniku przez Związek Gmin i Powiatów. - Było dwóch naszych pracowników na spotkaniu dotyczącym omówienia tych propozycji i zamierzeń dotyczących zmian w gospodarce odpadami - opisywała Katarzyna Huptys.

Radny z osiedla Kolonia Jasna zwrócił uwagę na trzy inwestycje wpisane w plan, a które mogą powstać na terenie gminy Pszczyny. - Zostałem zaskoczony wielomilionowymi inwestycjami, które mają znaczny wpływ na jakość życia. Tyle mówimy o zanieczyszczeniu powietrza i nic o tym nie wiemy. Dlaczego dowiadujemy się takich rzeczy po fakcie? - pytał ponownie.

2016-11::1479971201-komisja-rada-miejska-pszczyna-radni-spotkanie-e6fd.jpg

W tym miejscu radny wymienił planowane przedsięwzięcia. W projekcie planu, który jest już poddany społecznym konsultacjom, znalazły się:

  • Instalacje do doczyszczania selektywnie zebranych frakcji odpadów komunalnych (planowane do rozbudowy/ modernizacji) przy ul. Cieszyńskiej 35 w Łące, czyli na terenie dzierżawionym przez firmę Remondis;
  • Instalacje do przetwarzania odpadów zielonych i innych bioodpadów (planowane do rozbudowy/ modernizacji) przy ul. Złote Łany 36 w Jankowicach, na terenie istniejącej kompostowni;
  • Linia do pirolizy niskotemperaturowej odpadów gumowych z tworzyw sztucznych przy ul. Sznelowiec 2 w Pszczynie.


- Podejrzewam, że gmina Pszczyna otrzymała projekt planu gospodarki odpadami do zaopiniowania. Jakie jest stanowisko w przedmiocie tego planu, czy już zostało wydane, czy jest planowane przez organ wykonawczy? - prosił o odpowiedź Arkadiusz Gardiasz.

- Nie dostaliśmy żadnego dokumentu - przyznała Katarzyna Huptys, dodając, że korespondencja w tej sprawie, która była prowadzona między instytucjami dotyczyła wyłącznie gospodarką odpadami w subregionach i kształtu tych ostatnich. Naczelnik dopowiedziała, że konsultacje wciąż trwają i nadal można zgłaszać swoje uwagi.

Inwestycja na terenie dzierżawionym przez firmę Remondis przy ul. Cieszyńskiej 35 w Łące

Pierwsza z wymienionych przez radnego inwestycji do budowa instalacji do doczyszczania selektywnie zebranych frakcji odpadów komunalnych. Dzięki temu przedsięwzięciu do 2018 roku moce przerobowe na terenie dzierżawionym przez firmę Remondis miałyby wzrosnąć z 23 tys. do 30 tys. Mg / rok. Wartość inwestycji wyceniono w projekcie planu na 8 mln złotych.

- W naszej ocenie ta modernizacja jest korzystna dla gminy Pszczyna. Nie wydaje się żeby to działanie było przeciwko naszemu interesowi. Zgodnie z ustawą mamy co roku podwyższać udział w zebraniu odpadów poddanych recycklingowi. Jeśli ten obowiązek przerzucimy na wykonawcę, to odbiorca odpadów komunalnych z terenu naszej gminy jest zobowiązany, żeby uzyskiwać te poszczególne poziomy odzysku określonych ustawą - objaśniała potrzebę inwestycji Katarzyna Huptys, zwracając uwagę, że w ten sposób gmina, nie ponosząc dodatkowych kosztów, planuje przystosować się do zmian w prawie.

Naczelnik zaznaczyła, że do 2030 roku gmina musi mieć 60% odebranych odpadów poddanych recyklingowi. - To naprawdę potężny poziom i cały czas trwa dyskusja jak Polska się wywiąże z tego obowiązku. My na dzień dzisiejszy nie widzimy możliwości, aby te poziomy odzysku pojawiły się w tych latach, w których zostały określone ustawą - mówiła sceptycznie Katarzyna Huptys.

Stąd - jak tłumaczyła urzędniczka - lepszą segregację musi prowadzić już podmiot odbierający odpady z gminy Pszczyna. Prowadzić poprzez odpowiednie segregowanie już odebranych selektywnie odpadów, a do tego niezbędne są urządzenia oraz możliwości techniczne. Katarzyna Huptys wskazywała, że z inwestycji na terenie dzierżawionym przez firmę Remondis mogą płynąć takie korzyści.

- Mieszkańcy Łąki i osiedla Kolonia Jasna w Pszczynie mogą być innego zdania, bowiem działająca tutaj obecnie instalacja w znaczny sposób utrudnia im życie i negatywnie wpływa na ich funkcjonowanie - kontrargumentował radny Arkadiusz Gardiasz, zwracając uwagę, że lada moment mieszkańców w tym rejonie miasta będzie więcej, bo powstać tutaj ma osiedla dla kilkuset osób.

Radny zauważył, że niebawem umowa pomiędzy gminą a spółką Remondis wygaśnie, a teren pozostanie gminny i z tego punktu widzenia wydatek inwestycyjny na kwotę 8 milionów złotych zmusza do zastanowienia.

- Wydatkowanie środków to już jest ryzyko firmy - odpowiedziała krótko Katarzyna Huptys. - Oczywiście tej inwestycji być nie musi, ale ile będzie kosztował odbiór odpadów komunalnych od mieszkańca? Wydaje się, że w naszym interesie jest nieprowadzenie działań takich, które doprowadza do podwyższenia stawki za odpady - uzasadniała.

- Sytuacja w Pszczynie jest analogiczna jak we wszystkich innych gminach w Polsce. Ustawa zobowiązuje do selekcji u źródła i ta selekcja musi być na odpowiednim poziomie. Czyszczenie śmieci, które zbieramy selektywnie jest również obowiązkiem gminy; pośrednio my ten obowiązek przerzuciliśmy na wykonawcę. Chyba lepszego rozwiązania w tej chwili nie ma - zwrócił się do radnych Dariusz Skrobol, pokazując zalety tej metody.

Marek Szklorz przypomniał, że sytuacja z inwestycją na terenie dzierżawionym przez firmę Remondis przypomina poprzednie działania tej spółki w sprawie budowy kompostowni, kiedy nikt nie wiedział, co dokładnie powstanie w tym miejscu, bo nawet projekty składane w różnych instytucjach miały inną treść. Radny podkreślił, że kolejny raz działania czynione mają być bez konsultacji z mieszkańcami.

- Panie burmistrzu, historia wraca. Mówił pan, że nic nie będzie już robione bez konsultacji z mieszkańcami. To bardzo ważna sprawa; to inwestycja, która wyznacza nam trendy i kierunki. Prowadzone są konsultacje w sprawie żłobka czy budżetu obywatelskiego, a tu inwestycja za 8 milionów złotych i radni nic o tym nie wiedzą - burzył się Marek Szklorz i ostrzegał, że takie działanie, w tajemnicy zakończy się tym, iż mieszkańcy wyjdą na ulice. - Modernizacja za 8 milionów złotych. Wiemy, że zwiększenie mocy przerobowej o 1/3 to temat zapalny. My, mieszkańcy chcemy wiedzieć, co kryje się pod tą modernizacja. Nie wiemy jak ona ma wyglądać, co to ma być. Kto wnioskował i na czym polega?

Podobne pytania miał drugi z radnych osiedla Kolonia Jasna. - Jak ta inwestycja będzie zrealizowana? - pytał w trakcie posiedzenia komisji Arkadiusz Gardiasz.

- Będzie udoskonalona praca sortowni. Przeprowadzona będzie modernizacja linii do sortowania odpadów - odpowiedziała Katarzyna Huptys.

Krystian Czypek, radny z Łąki dopytywał czy zwiększenie mocy przerobowych z 23 tysięcy do 30 tysięcy ton nie sprawi, że odpady będą eksportowane z innego rejonu.

- Zapytam o to, ponieważ brak limitów od 1 czerwca tego roku sprawił, że gospodarka mocno się zaburzyła w gminach i tych śmieci jest o wiele więcej. Musimy je odbierać czy nam się to podoba, czy nie - odrzekł burmistrz Dariusz Skrobol, dając radnym do zrozumienia, że wbrew wszelkim odczucia statystyki pokazują, że generowanych jest coraz więcej odpadów.

Rozbudowa instalacji do przetwarzania odpadów zielonych i innych bioodpadów przy ul. Złote Łany 36 w Jankowicach

Druga z planowanych inwestycji to rozbudowa instalacji do przetwarzania odpadów zielonych i innych bioodpadów w Jankowicach przy ul. Złote Łany 36. Dzięki tym pracom w punkcie prowadzonym przez Przedsiębiorstwo Inżynierii Komunalnej w Pszczynie niemalże trzykrotnie zwiększyłoby swoje moce przerobowe (z 2,2 tys. do 6 tys. Mg/rok). Finał prac zaplanowano na 2022 rok. Całość miałaby kosztować 10 mln złotych. Potem możliwe było nadanie instalacji statusu Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych.

- Elementem nader istotnym dla kosztów gospodarki odpadami jest odbiór zielony. Dzisiaj w Pszczynie zielone odpady odbierane są bezpłatnie, dzięki temu, że mamy kompostownię. Jeśli jej nie zmodernizujemy, przestaniemy mieć możliwość odbioru tych odpadów z terenu gminy Pszczyna - wyjaśniał potrzebę przeprowadzenia inwestycji burmistrz Dariusz Skrobol, zwracając uwagę, że brak takich działań może sprawić, iż konieczne będzie korzystanie z usług firm zewnętrznych, a tym samym wzrosnąć mogą opłaty dla mieszkańców.

Radny Arkadiusz Gardiasz i radna Renata Dyrda zwrócili uwagę, że nie są przeciwni inwestycji, ale ich wątpliwość budzi rozmiar inwestycji. - Z dwóch tysięcy do sześciu tysięcy mocy przerobowej w ciągu roku na potrzeby gminy? Czy odpady z innych gmin będą przywożone do nas? - pytał radny.

- Nie będą. To jest policzone na potrzeby gminy Pszczyna, żebyśmy nie musieli odwozić odpadów zielonych do innych instalacji - zaręczała w trakcie spotkania Katarzyna Huptys.

W dyskusję włączyli się też inni radni. Andrzej Wojtanowicz zwracał między innymi uwagę na to, że odpady zielone dziś wywożone są wyłącznie z terenu miasta, a mieszkańcy sołectw muszą sobie radzić we własnym zakresie. Kilkakrotnie można było usłyszeć głosy z sali, że w samym mieście też nie wszędzie pojawiają się pojemniki na trawę, ale jeśli tak będzie, to faktycznie konieczne jest rozbudowanie instalacji.

- Bądźmy trochę sprawiedliwi. Naturalnym miejscem dla zebranych bioodpadów jest teren przy oczyszczalni ścieków. Gdzieś je trzeba wywieźć - studził emocje w debacie radny Roman Urbańczyk.

Linia do pirolizy niskotemperaturowej odpadów gumowych z tworzyw sztucznych przy ul. Sznelowiec 2 w Pszczynie

Trzecia w planie, a równocześnie najbardziej zaskakująca inwestycja to budowa przy ul. Sznelowiec 2 w Pszczynie linii do pirolizy niskotemperaturowej odpadów gumowych z tworzyw sztucznych. Inwestorem miałaby być w tym przypadku prywatna spółka Eko-OilPoland z siedzibą w tymże miejscu. Wartość prac wyceniono najwyżej, bo na 12 mln złotych, a swoją działalność miałaby ona jeszcze rozpocząć w tym roku.

- Oczom nie wierzę, linia do pirolizy przy ulicy Sznelowiec 2 - skomentował krótko inwestycję radny Marek Szklorz, rozpoczynając rozmowę na temat ostatniej z inwestycji i dopytując o wiedzę urzędników na temat tego przedsięwzięcia.

- Wniosek złożyła prywatna firma i nie ma on nic wspólnego z działaniami gminy - tłumaczyła Katarzyna Huptys, a nawet jeśli, to jak dodała naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej "plan zagospodarowania przestrzennego nie dopuszcza takich instalacji pod tym adresem". Jak przyznała, o samej firmie urząd nie ma wielu informacji. - Istnieje taka spółka, natomiast do Urzędu Miejskiego w Pszczynie nie wpłynął żaden wniosek dotyczący decyzji środowiskowej dla takiej działalności pod tym adresem.

- Mamy dokładnie taką samą wiedzę jak państwo w tej chwili. To prywatna inicjatywa - wtórował naczelniczce burmistrz Dariusz Skrobol i uspokajał: - Tę inwestycję z automatu wyłącza plan zagospodarowania przestrzennego.

- Ale jest projekt w tej sprawie - wskazywał na wojewódzki dokument Marek Szklorz. - Ktoś to podpisał, ktoś zatwierdził.

Katarzyna Huptys wyjaśniała natomiast, że sam projekt planu gospodarki odpadami nie wystarczy, by inwestycję zrealizować. - Wymagane są decyzja środowiskowa, pozwolenie na budowę i miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Naczelnik dodała, że być może inwestor wpisał projekt w plan, licząc na uzyskanie środków zewnętrznych,

- Gmina nie uczestniczyła w konsultacji inwestycji na jej terenie? - pytał dalej zaskoczony Marek Szklorz. - Gmina nie wnosiła żadnych uwag, nie odnosiła się pisemnie, nie zajmowała stanowiska - odpowiedziała Katarzyna Huptys.

- Brak jakiegokolwiek stanowiska ze strony Urzędu Miejskiego w Pszczynie sprawi z automatu, że inwestor otrzyma środki i wtedy zacznie inwestować - włączył się w dyskusję radny Krystian Czypek, sugerując możliwie najszybszą reakcję, która pozwoli rozwiać wątpliwości. - Jeśli urząd nie zajmie stanowiska, to tak jakby się z tym zgadzał - mówił.

W tym miejscu z radnym z Łąki zgodził się Marek Szklorz. - Powinniśmy coś zrobić, gmina powinna zająć stanowisko. Nie można się przyglądać co jest wpisane w planie. Jeżeli jest niezgodne, to trzeba zająć stanowisko. Niezajęcie go powoduje automatycznie wpisanie (przyp. red. - projektu w planie gospodarki odpadami) i ciężko będzie się z tego wytłumaczyć.

Roman Urbańczyk także zaproponował, by szybko zająć negatywne stanowisko w tej sprawie i tym samym powstrzymać niechcianą inwestycję już teraz.

- Możemy złożyć pismo do Urzędu Marszałkowskiego, że inwestycję negatywnie opiniujemy - zakończyła pod naciskiem radnych Katarzyna Huptys.

- Liczę, że te cztery dni (przyp. red. - spotkanie komisji odbyło się w poniedziałek) nie będą zmarnowane. To nie jest dużo, ale wystarczająco, żeby powiadomić, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego całkowicie eliminuje takie inwestycje - zamknął temat Krystian Czypek.

Radni poprosili obecnego zastępcę burmistrza Pszczyny, Grzegorza Wanota, by urząd skontaktował się z potencjalnymi inwestorami, tj. firmami Remondis, Eko-OilPoland oraz PIK z prośbą o spotkanie przy okazji kolejnej komisji.

Źródło i zdjęcia: www.pless.pl

 

KONTAKT info

Arkadiusz Gardiasz

Przewodniczący Zarządu Osiedla

Radny Rady Miejskiej

tel. 509 108 193

 

asp. szt. Bożena Niewińska

Osiedle Kolonia Jasna – dzielnicowy

tel. 727 032 489, (47) 85-522-63

 

Grzegorz Kuczera

Radny Rady Miejskiej

tel. 603 382 366

 

Monika Rąba

Radna Rady Miejskiej

tel. 506 535 495

 

Marek Szklorz

Radny Rady Miejskiej

tel. 600 334 588

 

Krystyna Fuławka

Radna Rady Miejskiej

tel. 696 255 161

  

 


2015-07::1437134095-powiat.jpg2015-07::1437134192-pszczyna.jpg