Mieszkańcy obronili stare dęby przed wycinką
Wycinki drzew w wielu miastach zazwyczaj spotykają się z licznymi protestami mieszkańców. Władze powiatu pszczyńskiego pokazały, że głosu ludzi można wysłuchać. I obeszło się bez presji mediów.
W Pszczynie planowana jest przebudowa drogi prowadzącej do Goczałkowic. Przy okazji ma zostać wybudowana ścieżka rowerowa. Inwestycja wiąże się z wycinką części ponad 150-letnich dębów rosnących przy ulicach Zdrojowej w Pszczynie i Jeziornej w Goczałkowicach.
Przed toporem udało się uratować sporo drzew
Kiedy na miejscu rozpoczęła się inwentaryzacja drzew, zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali Klub Gaja. Jacek Bożek, szef klubu, natychmiast pojechał w tej sprawie do pszczyńskiego starostwa. W czwartek odbyło się w tej sprawie spotkanie. Już po nim Bożek nie ukrywał, że jest uspokojony. Jak mi mówił, przed toporem udało się uratować sporo drzew, a niewykluczone, że będzie ich jeszcze więcej. I co najważniejsze, przy przebudowie będzie obecny nadzór przyrodniczy.
Grzegorz Nogły, wicestarosta pszczyński, zapewniał mnie z kolei, że liczba drzew do wycięcia będzie starannie przeanalizowana. Znikną tylko te, które rzeczywiście są zagrożeniem dla ludzi. Bożek chwali Pszczynę, że to dobry przykład przygotowań do inwestycji. Czy tak by jednak było, gdyby nie czujność samych mieszkańców?
Ludzie już od lat pokazują, że chcą mieć wpływ na otoczenie, w którym żyją. Nie godzą się na bylejakość i z góry narzucone wizje urzędników, którzy mieszkają zupełnie gdzie indziej. Najczęściej mieszkańcy dają temu wyraz przy wycinaniu drzew. Niestety, włodarze bardzo rzadko biorą ich głos pod uwagę. Przykłady można mnożyć.
Cały tekst:
Mieszkańcy obronili stare dęby przed wycinką pod drogę i ścieżkę rowerową
Źródło: www.katowice.wyborcza.pl
Fot. Arkadiusz Gardiasz